Nie jestem zwolenniczką pieczenia wymyślnych ciast, czy tortów, bo pracy przy tym masa, a często zdarza się, że efekt nie jest zbyt zadowalający. Jednak... zdarza się, że po prostu TORT być musi. Tak właśnie było w listopadzie, kiedy to nasza latorośl obchodziła swoje pierwsze urodziny, dodam, że ja w tym samym dniu również mam urodziny. Taki dostałam wspaniały prezent!
Jako, że to pierwsze urodzinki, musiało być wyjątkowo, długo obmyślałam plan i postanowiłam zorganizować marynarskie party, szyłam kotwicę, chorągiewki, robiłam wtykaczki do babeczek, etc. Duuużo roboty, a do tego wymarzyłam sobie piękny marynarski tort.
Tak więc od kuzynki męża wzięłam przepis na tort owocowy, po zobaczeniu go pierwszy raz(przepisu) stwierdziłam, że na 100% mi nie wyjdzie, ale podjęłam wyzwanie. Oczywiście trochę zmodyfikowałam na swoje potrzeby i tak oto przedstawiam Wam (opisany przeze mnie myślę, że dosyć logicznie) przepis na mój pierwszy poważny tort.
Niestety nie posiadam zdjęć wnętrza, bo całość żmudnie obłożyłam masą plastyczną, na którą kiedyś zamieszczę tutaj przepis. Goście byli zachwyceni, więc musicie uwierzyć na słowo, że całość komponowała się i smakowała znakomicie.
TORT OWOCOWY
Ciasto 1
- 5 białek
- 15 dag cukru
- 20 dag orzechów włoskich siekanych, nie mielonych, orzechy maja być wyczuwalne
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ubić pianę z białek, dodać cukier, dalej
ubijać dodać orzechy zmieszane z mąką i proszkiem. Wyłożyć na blachę, piec
30-40 minut w 180 stopniach.
Ciasto 2
- 5 białek
- 15 dag cukru
- 20 dag wiórek kokosowych
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
- 4 łyżeczki soku z cytryny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ubić pianę, dodać cukier ubijać dalej,
jak cukier sie rozpuści mieszamy łyżką z resztą składników. Pieczemy ok 20
minut w 180 stopniach
Ciasto 3
- 4 jajka
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Ubić białka na sztywno, dodać cukier, dalej ubijać, dodawać po jednym żółtku, na końcu mąkę przesianą z proszkiem, mieszamy łyżką. Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach
Ciasto 4
- 4 jajka
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki
- 2 płaskie łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Postępujemy jak w przepisie na ciasto 3
Krem:
Dodatki:
- 2 kostki masła,
- 1 kostka margaryny
- 1 puszka brzoskwiń (kroimy w malutką
kosteczkę i odstawiamy do dokładnego odsączenia)
- 1 puszka ananasa postępujemy jak w
przypadku brzoskwiń
- 1 słoik drylowanych wiśni, kroimy na
połówki, odstawiamy do odsączenia
- Kostka gorzkiej czekolady pokrojona
drobniutko
budyń:
- 10 żółtek (pozostałych z ciast 1 i 2)
- 1 litr mleka
- 2 cukry wanilinowe
- 15 łyżek cukru
- 2 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Pół litra mleka zagotować z cukrem
kryształem i cukrem wanilinowym, w pozostałym mleku roztrzepać najlepiej
blenderem pozostałe składniki, tj. mąki i żółtka, wlać roztrzepane składniki do
gotującego mleka i ugotować budyń,
odstawić do całkowitego ostygnięcia.
Kiedy budyń wystygnie, ucieramy 2 kostki
masła i 1 kostkę margaryny, a następnie
dodajemy po łyżce budyniu i ucieramy, wszystkie składniki muszą być w
temperaturze pokojowej. Masę dzielimy na 3 części. Do jednej z nich dodajemy
posiekaną czekoladę.
Przełożenie tortu
Ciasto 3-biszkoptowe
Połowa pierwszej masy
Odsączone, pokrojone brzoskwinie
Druga połowa masy
Ciasto 1-orzechowe
Połowa masy z czekoladą
Wiśnie
Druga połowa masy z czekoladą
Ciasto 4-kakaowe
Polowa masy trzeciej
Ananasy
Druga połowa masy
Ciasto 2-kokosowe
WSKAZÓWKI
Za tort najlepiej się zabrać dwa dni przed imprezą. Ja na spokojnie piekę blaty, robię budyń, odsączam owoce i zostawiam na noc, żeby wszystko osiągnęło temperaturę pokojową. Następnego dnia ucieram krem i przekładam tort, wkładam do lodówki na noc, żeby masa dobrze stężała i wszystkie smaki sobą przeszły.
- W przepisie używałam jajek rozmiar L i ciasta wystarczyło na dwa blaty 22cm i 16 cm (tort piętrowy)
- z masy można zrobić 4 części i jedną z nich obłożyć gotowy tort
- u mnie czas pieczenia blatów był sporo krótszy ponieważ ciasto podzieliłam na dwie części i nie było ono zbyt grube. Najlepiej je pilnować i sprawdzać patyczkiem.
jeśli chcecie obłożyć tort masą cukrową, to należy go obłożyć w całości masą maślaną.
Tort bez masy lukrowej ważył coś koło 5 kg, z masą ponad 6,5 kg. Wystarczyło go na dwie imprezki urodzinowe i jeszcze zostało. Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile musiałabym zapłacić za niego w cukierni;)
W wykonanie go włożyłam masę pracy i jeszcze więcej serca, pewnie dlatego wyszedł taaaaki pyszny:)
Jeśli ktoś podejmie się wyzwania, to trzymam mocno kciuki :)